Pff...

Na początek chciałam przeprosić za brak notki wczoraj, ale cały dzień się uczyłam .No nareszcie, egzamin napisany :) chyba lepiej poszła mi część matematyczna, choć w radiu mówili że najtrudniejsza była matematyka... Dzisiaj Prima Aprilis. Wkręciłam dwa razy mamę, wujka, koleżankę, kolegę i siostrę. 
Pierwszy raz wkręciłam mamę jak przybiegłam z dworu z ,,płaczem", oczywiście mama się nabrała, drugi raz pod sklepem jak niby ,, zemdlałam" i ,,niechcący" drzwi się w aucie zatrzasnęły, no i mama prawie że zawału serca dostała. Wujka wkręciłam prosto, powiedziałam że ma robaka na bluzce. Koleżankę że dzisiaj egzaminu nie piszemy, już chciała do domu jechać. Kolegę tak że powiedziałam że rozdają darmowe chipsy u nas w sklepiku. O, siostra to była najlepsza. Zadzwoniłam do niej i (za zgodą mamy) powiedziałam że mama jest w szpitalu, już chciała wsiadać do autobusu i jechać. Mnie wkręcił tylko wujek, mówiąc że mam dziurę w moich ulubionych spodniach. 
Dzisiejszy dzień uważam za udany. 

 ( Już jutro dłuższy post i moja sesja).

A wam się udało kogoś wkręcić.?? A może ktoś was wkręcił.?